Zbliżamy się do celu naszej podróży czyli do Machu Picchu, ale żeby tam dotrzeć musieliśmy najpierw się wykąpać w termach a następnie szliśmy wzdłuż torów kilka godzin aby dojść do miasteczka Aguas Calentes. Można było jechać pociągiem ale pociąg dla lokalsów kosztuje 10 soli czyli ok. 12 zł a dla turystów 35 dolarów. Poszliśmy więc na nogach przez kilka mostów oraz dżunglę. W środku dżungli przy torach można było wypić świeży sok z mango a nawet trzech chopaków wystawiło butle z gazem i sprzedawali naleśniki. W ŚRODKU DŻUNGLI. A, zapomniałem. Rano jeszcze przez wyjściem kąpaliśmy się w gorących źródłach. Ups, miałem o tym nie pisać bo zimno i pada. Kończąc dzisiejszy wpis, zamieszczał zdjęcia dla koneserów :). Rano o 4.40 wychodzimy na Machu.